Homilie Wielkopostne o. Wojciecha Ciaka OCD (I)

 Wprowadzenie

Pragnę przypomnieć, że czas Wielkiego Postu, to podejmowanie na nowo odpowiednich relacji, zgodnie z Ewangelią, na trzech odcinkach. 

I tak,  przez jałmużnę (odcinek I) budujemy relacje z drugimi i od stopnia tych relacji zależy nasz dalszy los po śmierci, o czym mówiła wczorajsza Ewangelia o sądzie ostatecznym ( Mt 25, 1-46).

Natomiast post (odcinek II), o czym mówią czytania ze środy ( Jon 3, 1-10), pozwala nawiązać relację z sobą samym;  na czym ona polega, to między innymi, pisze wymownie św. Edyta Stein w „Wiedzy Krzyża”.

Zaś dzisiejsza Ewangelia  (Mt 6, 7-15) mówi o modlitwie (odcinek III) i o nawiązywaniu relacji z Bogiem Ojcem, jako dzieci w Synu.

Sprawa płodności

Ale czy chodzi tylko o samą relację z Bogiem Ojcem? Oczywiście, że tak. Ale ta relacja ma zapewnić płodność naszemu życiu.

A w tej relacji czymś istotnym jest modlitwa. Modlitwa bowiem jest tym czasem, kiedy Słowo Boże ma docierać do ziemi naszego serca i powodować jego płodność, ale jeśli do serca nie dotrze, nie przemieni go – nie wyda owocu, nie obrodzi. A Słowo do naszych serc nie dotrze, jeśli nie podejmie się modlitwy. Podjęcie modlitwy nie jest przeto tylko jakąś praktyką pobożności, ale przede wszystkim czymś życiowym, co sprawia, że dana osoba otwiera się w swoim umyśle, swojej woli i swojej pamięci na działanie Osobowego Słowa.

I jeśli to Słowo zostanie przyjęte, to pozornie życie danej osoby od strony zewnętrznej może wydawać się mało aktywne i mało efektywne, ale od strony duchowej może wyglądać zupełnie inaczej.

Przykład św. Teresy od Dzieciątka  Jezus

Przykładem osoby, która dobrze ukazuje na czym polega płodność życia jest Mała Tereska z Lisieux. I, co prawda, jedni w niej widzą tylko ikonę Miłości, inni podkreślają jej zamiłowanie do Pisma św. oraz  pragnienie uczenie się języków, w jakich zostały napisane poszczególne księgi Biblii, to często nie bierze się pod uwagę tego, że to właśnie ona jest przykładem  przyjęcia przez modlitwę Słowa do swojego serca. I to Słowo ją przemieniło, sprawiło, że jej życie stało się tak płodne. Choć po ludzku wydawać się mogło  inaczej.

Zakończenie

Niezależnie od tego, co się dzieje na świecie i pomimo że tyle słów dociera do nas komentujących to, co się dzieje, to ważne jest to, aby jednak do naszego serca docierało Słowo Boże. I aby Ono pozwalało się włączać zgodnie z Zamysłem Pana w to, co dzieje się na świecie. A bez modlitwy  to się nie dokona. Zakryją nas słowa komentarzy, a my sami będziemy tkwić w naszej bezowocności…