Medytacje Pielgrzyma (VI)

Ostatnie chwile pielgrzymowania. Czy będą dla nas „chwilami ostatniej łaski”, jak czytamy we wczorajszych rozważaniach H. Suchockiej? Czy lekcjami pokory, przygotowanymi przez czyny pokutne, o których pisze Ch. Pikoń w swych „Drogach Krzyżowych”, „ bo tylko one uratują nas i świat”? Dzisiejsza intencja kościołów stacyjnych „O łaskę sakramentalnej jedności z Bogiem dla wiernych na czas Świąt Zmartwychwstania Pańskiego” jest trudnym wezwaniem w czasach trzeciej fali pandemii i wprowadzonego ponownego lockdownu. W tym momencie nie przewidzimy formy naszego uczestnictwa w liturgii Świat Wielkanocnych, ale przecież modlimy się o łaskę sakramentalnej jedności z Bogiem. Jak i kiedy ona na nas spłynie jest Bożą tajemnicą. Skoro czyny pokutne rodzą pokorę, to jeśli się ona w nas zadomowi, trzeba przyjąć ją jako efekt naszego pielgrzymowania, ale i w jej duchu wynikające z lockdownu drastyczne ograniczenia. Przyjąć je jako krzyż, słusznie czy niesłusznie, włożony na nasze ramiona. I odczytać nasze „uzdolnienie” do jego niesienia, jako oczekiwane „drgnienie serca”; jako działanie „łaski ostatniej chwili” uzdrawiającą z rozmaitych uroszczeń, oddalającą wszelkie przejawy pychy i przemieniającą naszą pielgrzymią duszę. To nam pozwoli przeżyć w pokorze swoje Zmartwychwstanie w czasach pandemii.



Jezu cichy i pokornego serca, uczyń serca pielgrzymów według Serca Twego!

Anna Grzegorczyk